|
1,5 roku temu pisałem o przypadku, co do którego nie byłem pewien, czy to cyfrowe wykluczenie, czy cyfrowy analfabetyzm. Teraz widać, że to nie był odosobniony przypadek. Co więcej – ten nowy jest bardzo podobny.
Tu też mamy przypadek posła, który „zabłysnął” czymś tak bezdennie głupim że aż ręce opadają. Wszystko opada.
→ czytaj dalej »Problem cyfrowego wykluczenia się nasila«

Wszyscy interesujący się odkryciami naukowymi wiedzą, że w praktyce dzielą się one na dwa rodzaje: te, które znacznie wyprzedzają swój czas (czasem tak bardzo, że odkrywcy umierają w nędzy a pieniądze na wynalazku zbija wiele lat później przypadkowa osoba lub firma) albo takie, które trafiają idealnie w potrzeby.
→ czytaj dalej »Bardzo przydatne odkrycie naukowe«
Jest wiele zasad, które tworzą tzw. państwo prawa. Zasadniczą jest, że za przestępstwo jest kara i jest ona nieuchronna. To znaczyłoby, że Polska państwem prawa nie jest. I nie mam na myśli polityków, którzy już dawno zrobili z siebie osobny byt, kompletnie oderwany nie tylko od rzeczywistego świata i wyborców, ale także od prawa (które sami – z wydatną pomocą lobbystów 0 tworzą).
Jest jednak sposób, aby całkowicie bezkarnie popełniać przestępstwo oszustwa, bez obawy o ukaranie. A także bez obawy o to, że w jakikolwiek sposób będa zagrożone owoce tego przestępstwa – czyli wyłudzone pieniądze.
→ czytaj dalej »Prosty przepis na przestępstwo doskonałe«
Jest mi bardzo przykro, ale wychodzi na to, że chyba niestety miałem rację. Pisząc tekst „Permanentna inwigilacja za 5 dużych baniek” opierałem się na rozsądnych przesłankach ale było to jednak gdybanie. To dziwne, ale miałe nadzieję, że nie mam racji. Niestety, miałem.
→ czytaj dalej »To smutne. Niestety…«

Pisałem o tym wielokrotnie, ale teraz to już jest oficjalne i urzędowe. Potwierdzone oficjalnym pismem prawników reprezentujących Google Inc przed sądem Północnej Kaliforni. Prywatność, albo Google. Wybór należy do ciebie.
Nawet w tak śmiesznym (z punktu widzenia prywatności obywatela) kraju jak USA wciąż podejmowane są próby zachowania resztek godności. Niestety – coraz częściej nieudane.
Właśnie kolejna rozgrywa się próba powstrzymania szpiegostwa Google która prawdopodobnie zakończy się fiaskiem. Ale przy okazji można się zapoznać z oficjalnym stanowiskiem koncernu w tej sprawie.
→ czytaj dalej »„Użytkownicy Gmail nie mają żadnych podstaw prawnych żeby oczekiwać prywatności”«

Ostatnie rewelacje odnośnie tego, jak poczynają sobie służby USA, szpiegując bez nakazu sądowego kogo chcą i jak chcą, mając do tego narzędzia bardzo chętnie udostępnione przez największe amerykańskie firmy internetowe pozwalają znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, które do tej pory pozostawały bez odpowiedzi, a dotyczyły dużej kasy.
No ale może po kolei…
→ czytaj dalej »Permanentna inwigilacja za 5 dużych baniek«

Aż do roku 2007 w którym to Steve Jobs zaprezentował efekt skumulowanej eksplozji mieszanki jego piorunującej w postaci wiedzy czerpanej z jednej z tych niewielu szkół które ukończył (czyli szkoły typografii), jego fascynacji designem firmy Braun (który to zrzynał masowo przez większość swojego życia, sam to opisał słowami „dobry artysta kopiuje, wielki kradnie”) oraz wielkim kłębowiskiem manii prześladowczych, których większość nabawił się prawdopodobnie przez lata ćpania LSD.
Produkt powstały z tej mieszanki piorunującej nosił cechy tej mieszanki.. co ja piszę nosił cechy, on się z tych cech głównie składał. Kolejne iPhone’y technologicznie były fatalnym produktem. Nie były ani nowoczesne, ani odkrywcze. Ale miały piękną typografię, design zaczęrpnięty masowo z produktów firmy Braun (kalkulator w iOS jest dosłowną elektroniczną kopią prawdziwego kalkulatora Braun ET22 z lat 70) oraz został wypuszczony na fali największej fascynacji wyznawców firmy Apple jej produktami. Odniósł więc sukces.
→ czytaj dalej »Kolejna permanentna inwigilacja«
Była kiedyś taka akcja pod nazwą „Cała Polska czyta dzieciom”. Akcja bardzo ważna. Jak to bowiem naukowo udowodniono, czytanie książek dzieciom w sposób znakomity wpływa na ich rozwój intelektualny, mówiąc potocznie – pomaga im stać się mądrymi. Czytając doniesienia prasowe odczuwam palącą potrzebę akcji „Cała Polska czyta dziennikarzom”. Być może wtedy uda się dorobić kilku inteligentnych. → czytaj dalej »Cała Polska czyta dziennikarzom«
W nawiązaniu do mojego tekstu pt. „Permanentna inwigilacja” i jego dalszych części, czuję się zobowiązany poinformować, że jak donosi PC Advisor, sześć europejskich urzędów ochrony danych osobowych (odpowiedniki polskiego GIODO) wszczęły postępowanie przeciwko firmie Google i jej polityce prywatności.
→ czytaj dalej »Permanentna inwigilacja, cz.4«
W większości mediów przewija się temat fuzji Cyfry+ i telewizji n w nową firmę: NC+ Klienci są wściekli, bo dostają gorsze oferty, prezes zarzeka się, że oferta jest świetna, tylko ci durni klienci jej nie zrozumieli itp. W ferworze zamieci umyka kilka oczywistych faktów, po których połączeniu możliwy jest tylko jeden wniosek. Wniosek taki, że napad na bank to pikuś, pan pikuś. Ale do rzeczy…
→ czytaj dalej »NC+ to największy skok na kasę ostatnich lat«
|
|