W nawiązaniu do mojego tekstu pt. „Permanentna inwigilacja” i jego dalszych części, czuję się zobowiązany poinformować, że jak donosi PC Advisor, sześć europejskich urzędów ochrony danych osobowych (odpowiedniki polskiego GIODO) wszczęły postępowanie przeciwko firmie Google i jej polityce prywatności.
Urzędy Francji, Niemiec, Włoch, Holandii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii wszczęły postępowanie po tym, jak firma Google odrzuciła żądanie zmiany wprowadzonej rok temu polityki prywatności (o której pisałem w pierwszym tekście „Permanentna inwigilacja„). We Francji juz przeprowadzono postępowanie przygotowawcze, które zakończyło się wydaniem rekomendacji dla Google odnośnie wprowadzenia zmian do polityki prywatności. Firma ma 4 miesiące na zastosowanie się do rekomendacji (liczone od 26 października 2012)
Generalnie powtarza się ten sam zarzut – Google co prawda wymusza zgodę użytkownika na przetwarzanie jego wszelkich danych, ale nie ma później on żadnej kontroli ani nawet informacji co się z tym dzieje.
Rzecznik Google oczywiście twierdzi, że firma jest absolutnie niewinna: „Nasza polityka prywatności jest zgodna z europejskimi regulacjami i pozwala nam oferować prostsze i efektywniejsze usługi”. W czym prostsze i dla kogo efektywniejsze – już nie dodała.
Każdy z urzędów samodzielnie oceni zgodność polityki prywatności Google z lokalnymi regulacjami. Polski GIODO zajmuje się… czymś innym.